Forum Templariuszy Drakona

Do karczmy dumnym krokiem wchodzi Adrianus. Podszedł do lady i powiedział * Daj kufel zimnego piwa*barman podał mu kufel a ten odszedł do wolnego stolika i mówi do druida i kowala * Niema co się patyczkować z tymi psimi synami trzeba ich lać aż wkońcu będą mieli dość apropo ja uważam że te warchlaki niemyte powinny albo nie... bo wtedy niebyło by kogo lać* poczym wypił poteżny łyk piwa.

*Zaśmiał się i napił się piwa*

*Wszedł do karczmy wysoki licz w stroju maga lecz miał całą twarz zakrytą czarnym szalem*
-Drakon z Wami bracia. Karczmarzu proszę jedno piwo...
*Po czym podszedł do lady i usiadł na stołku przy ladzie,  po tym jak powiedział sam do siebie...*

Ostatnio edytowany przez Emyr (2008-08-01 11:15:25)

* Nowy karczmarz bawiąc się telekinezą padał piwo Vyrondaime. Wiedział, że od pierwszych kilku dni zależy jego praca, więc wszystko robił starannie lecz się bawił. *
- Smoczy Mędrcu Północy dlaczego mówisz, że się  obijam. Pracę zacząłem nie dawno, ale piwo na mój rachunek, a poza...
*Najpierw podał kufel przyjacielowi, do którego mówił.  Potem wziął  duży  wdech, jedną ręką wzioł piwo do ręki, a drugą wrzucił kilka monet ze swojej sakiewki do kasy za ladą. Po czym krzyknął*
-Toast za Drakona, bracia. Niech Drakon żyje wiecznie.

Ostatnio edytowany przez Emyr (2008-08-01 11:27:36)

* Licz podszedł do Adrianus i powiedział... *
-Bracie Adrianusie jeśli chciałeś kolejne piwo wystarczyło powiedzieć podałbym. Nie zapominaj to nie jest karczma samoobsługowa, ja zostałem tutaj zatrudniony, przynajmniej na jakiś czas, ale bracie co będę ciebie tak zanudzać napijmy się jeszcze oczywiście za Drakona.
Poszedł za ladę i złapał za swój kufel, w którym jeszcze coś było i wniósł kolejny toast za Drakona. *

Chodzi o to, że długo trwało podanie piwa... Za Drakona! *Wlał w siebie cały kufel*

* Licz powiedział kilka niezrozumiałych słów, w zasadzie wyszeptał. *
- Przyjacielu dam ci jedno z najlepszych, bo w zasadzie tylko takie mamy. *
* Po chwili na stole przed Adrianusem pojawiło się lekko zmrożone piwo.*
- Powiedz mi tylko czy nie za zimne, bo nie wiem, mogłem za długo przetrzymywać je na szycie góry, ale mam nadzieję, że jest idealne...

* Licz zniknął i pochwili pojawił się w obłokach czarnego dymu i mówi ... *
- Drodzy bracia mam dla was dobrą nowinę zostaję na stanowisku na stałe, więc postanowiłem wznieść toast za naszego Drakona! Niech żyje wiecznie!!!
* Po czym wyczarował przed wszystkimi po kuflu piwa... *
- Przyjaciele z racji, że jestem magiem, więc "Zakon i Bractwo cienia" zafundowali nam napitek, nic o tym nie wiedząc...
* wzniósł kufel, jeszcze raz powtórzył toast i wypił cały kufel do dna za pierwszym razem... *

* Licz zrobił tak jak poprosił go przyjaciel, lecz podczas oddawania piwa zniknęły wszystkie śmieci z całego Fortu...*
- Dobra to był mój błąd przyznaję się do niego, zrobiłem tak jak chciałeś lecz dołem im jeszcze duży prezent. Teraz przynajmniej jest czysto...

-noto oczym będziemy rozmawiać bracie
*zapytał orka i dodał*
-mnie tam twój zapach nie przeszkadza

Ostatnio edytowany przez Adrianus (2008-08-10 18:23:06)

Ja tam osobiście rum wolę. *Zauważył diablik wchodząc oknem. Usiadł przy wolnym stole i wystawiwszy na niego nogi uśmiechnął się drapieżnie.* To jak mogę liczyć, że go dostane?

Ostatnio edytowany przez Aszmodai (2008-08-18 11:36:23)

* Barman szybko zaczął czarować, popatrzył na gości... *
-Już podaję....   
* Po chwili przed każdym w karczmie pojawiło się wszystko co wymienił...
Lich nie był pewien czy Vyrondaime nie żartuje wiec przednim pojawiło się wszystko o czym była mowa w wierszyku... *